wtorek, 3 marca 2015

Fernando Pessoa "Poezje zebrane Alberta Caeiro"

Alberto Caeiro to jedno z licznych fikcyjnych nazwisk, heteronimów, pod którymi ukrywał się Fernando Pessoa, zastawiając pułapki na interpretatorów. Istnieje jednak zasadniczy powód, dla którego Caeiro wymaga szczególnego zainteresowania: Wielki Portugalczyk ten odprysk swojej osobowości, tę część siebie nazywał własnym mistrzem.
Trudno powiedzieć, czy sam Pessoa potrafił doświadczać świata tak jak Caeiro, czy też był to wyłącznie literacki eksperyment, fantazja o ideale. Niezależnie jednak od tego, należy powiedzieć wprost, że kontakt z poezją Caeiro daje niemal wyzwoleńczy, epifaniczny efekt. Podczas lektury dowolnie wybranego utworu ma się wrażenie bezpośredniego wglądu w umysł świętego. 
Caeiro nazywany jest poganinem, lecz historia religii nie zna tak radykalnego pogaństwa. Niewątpliwie, jest kimś w rodzaju mistyka, choć w jego świecie nie ma ani jednego symbolu. Nie ma też ani jednej myśli metafizycznej. Nie ma ani mitologii, ani teologii. Nie ma wreszcie Boga. Skoro tak, to jak jest możliwy jego zachwyt nad Wszystkim?
Dlatego że ten mędrzec poznał pewną prawdę: rzecz jest tylko rzeczą, kamień jest tylko kamieniem, drzewo jest tylko drzewem, rzeka jest tylko rzeką, kwiat jest tylko kwiatem, słońce jest tylko słońcem, gwiazdy są tylko gwiazdami, ziemia jest tylko ziemią. Jeśli Bóg istnieje w kamieniu, drzewie, rzece, to nie ma potrzeby mówić o Bogu; należy mówić o kamieniu, drzewie, rzece. Nie ma żadnej tajemnicy, która wymaga medytacji. Dzięki temu objawieniu należy zamknąć oczy i kategorycznie przestać w ogóle myśleć. Ewentualnie można patrzeć na cokolwiek, ale najlepiej nic nie mówić. Wszystko bowiem, w swojej różnorodności i konkretności, jest w sposób wręcz niepojęty cudowne. Śmierć jest ideą bez znaczenia - ponieważ jest właśnie ideą. Niestety, według Caeiro niewielu to rozumie, nie zrozumiała tego żadna cywilizacja, żadna kultura, a z pewnością nie zachodnia.
Każdy wiersz uderza prostotą zapisu, przypominającą oczywistość spostrzeżenia dziecka. Nie ma żadnych metafor, żadnego ornamentu, bo nie może ich być. Żadnego narcystycznego nadęcia ani neurotycznych przeżyć wewnętrznych poety. Czyste istnienie.

Fernando Pessoa, Poezje zebrane Alberta Caeiro, tłum. W. Charchalis, Czuły Barbarzyńca Press. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz